Prawdziwa historia – kiedy mój komputer został wreszcie przywrócony do życia przez wielkodusznego kolegę Rafała ze Szczecina, musiał wrócić do mnie w paczce. Paczkę dostarczył Pan Piotr. W towarzystwie małego, zielonego, łysawego futrzaka.

Pan Piotr, znajomy rodziny i kolega mojego Taty z pracy- w jego domu każdy ma miecz świetlny a na półce stoi kompletna kolekcja Jamesów Bondów. Pan Piotr ma maskę Dartha Vadera i gra w karciankę SW. Do tego ma też uroczą żonę i super dzieciaki, co jest pewnie ewenementem wśród tak zagorzałych fanów Star Wars.

P.S. Niestety nie miałem pod ręką zdjęcia, więc Pan Piotr jest rysowany z głowy, mam nadzieję, że wciąż się przypomina.