comics for September 22, 2008 – 09/22/2008

Ten komiks to trochę parodia mojej rozmowy kwalifikacyjnej do liceum. Próbowałem dostać się do klasy o profilu hum-dziennikarskim, mając za osiągnięcia wyłącznie trofea za grę w koszykówkę, dobre ale nie wybitne świadectwo i takież wyniki testów gimnazjalnych.

I kiedy zapytano mnie, co ostatnio czytuję, odpowiedziałem oczywiście, że Harrego Pottera w oryginale. Co teraz, kiedy na to patrzę, mogło być solidnym błędem- na pewno Kapuściński dostałby od ankietowanych więcej punktów w tej familiadzie, ale akurat jednego, czego się nie nauczyłem, to oszukiwać na testach i w rozmowie, więc pozostała szczerość.
Z drugiej strony do klasy jednak mnie przyjęli, więc albo byłem wtedy zabójczo przystojny (mało prawdopodobne), oszałamiający urokiem osobistym (raczej nie), albo po prostu miałem farta i zostałem pomylony z kimś innym. Co akurat jest możliwe, bo mimo, że jestem niecodziennego wzrostu, nasza klasa zgromadziła aż czterech takich wielkoludów jak ja (w dodatku koszykarzy- co bardzo uprzyjemniało rozgrywki szkolne).