Porównanie skanera szkolnego (epson perfection, czarno biała wersja komiksu) i domowego (mustek bearpaw, kolorowa wersja komiksu).
Mój domowy skaner traci już nawet ostrość, zakładając, że nie zawiesi się w trakcie. Niektórzy sobie chwalili ten model, ja muszę odradzić, nie przetrwał na dobrą sprawę nawet roku. Mój wcześniejszy HP Scanjet z kolei sprawował się doskonale przez dłuuugie lata i dwie przeprowadzki.
Jutro mam w planach zakup nowego sprzętu, Epsona albo Canona. Jeśli godziny pracy mają iść do kosza z winy kiepskiego skanera, to chyba lepiej postawić na coś droższego.