Komiksy komiksy komiksy.

Drodzy czytelnicy- brak jakiejkolwiek internetowej aktywności z mojej strony (poza sporadycznymi twittami i graniem w cityville w ramach pracy) nie jest bynajmniej spowodowany moją śmiercią ani, jak może sugerować komiks, niepamięcią. W skrócie: nie mam czasu.

Oczywiście cały czas rysuję i animuję – ale są to rzeczy do pracy, na dyplom oraz komiksy do
Kolektywu numer 8, do którego zrealizowałem 5-stronicową opowieść, w założeniu porno, która finalnie okazała się dość łagodnym (choć pojebanym) erotykiem w kosmosie. Mimo wszystko jest to chyba pierwszy tego typu komiks jak zrobiłem, więc mogę go polecić, premiera o ile się nie mylę na Komiksowej Warszawie.

Czego jeszcze można się wkrótce po mnie spodziewać? Mam nadzieję że w miarę regularnych raportów z postępów nad moją dyplomową animacją rysunkową “Każdy rodzi się artystą, czyli walka o ser” (tutaj na blogu), aktualizacji na Grimie, który jest dokumentacją mojej serii dyplomowych grafik “Bajki, które nie kończą się dobrze”, sporadycznych “stripów na głównej”, może nawet miniserii paskowej która chodzi mi po głowie i byłaby szybka do narysowania.

Czego niestety nie można się wkrótce spodziewać? Kontynuacji zaczętych serii Wióry oraz Kwarcowy Paciorek. Bardzo chciałbym wrócić do nich, ale znalezienie tych kilku dodatkowych godzin w tygodniu jest w tej chwili po prostu fizycznie niemożliwe (a jedna strona to są cztery godziny MINIMUM). Wciąż zaklinam się, że to przerwa, nie zakończenie komiksów, zwłaszcza że Wióry doszły do połowy i teraz mają się na dobre rozkręcać. Wszystkich fanów obu serii przepraszam, że trzymam Was w powietrzu, ale nic nie mogę na to poradzić.

Samych stripów na głównej pojawia się mniej, bo moje życie wreszcie podniosło się z błota, otrzepało i jest naprawdę szczęśliwe, tak bardzo że z samego zaskoczenia nie mogę odnaleźć w tym żartów do komiksów. Ale spokojnie, wkrótce otrząsnę się z tego niedowierzania i stipy będą wpadały częściej.

P.S. Dodaję na górze strony banner Scientii Occulty- komiksu moich dobrych kumpli Łukasza Okólskiego i Roberta Sienickiego. Zajrzyjcie, przeczytajcie dostępne rozdziały i poważnie rozważcie kupno, bo mogę poświadczyć że jest to dokładnie taki komiks, jakiego nam potrzeba. Co więcej, wyszedł z sieci, co należy promować.

P.S.2. Osoby zainteresowane kontaktem, propozycją czy zadaniem pytania odsyłam na mój adres email konrad.koko małpa gmail.com, bo do komentarzy po pierwszych kilku dniach od opublikowania posta zdarza mi się nie zaglądać czasem przez tydzień albo dłużej.